czwartek, 29 października 2015

historia z życia

No ogl to wczoraj przydarzyla mi sie niezla historia a bynajmniej dla mnie . W Subkowach ( taka wies obok mojej wsi w ktorej jest cmentarz na ktorym lezy Mamusia i moja szkola ) no i bylismy na cmentarzu ( u mnie dzien jak codzien) a przed tem wyly syreny z OSP (ochotnicza straz pozarna ) i ogolnie to myśleliśmy ze jakis wypadek czy cos a tu na stadionie jakies pacholki i nie wiadomo co no to myslelismy ze jakies cwiczenia czy cos. Juz jestesmy na cmentarzu a tu ambulans jedzie juz na prawde nie wiedzielismy o co chodzi. Ale moja "madra" siostra stwierdzila ze mozliwe iz gdzies niedaleko byl wypadek albo ktos w szpitalu potrzebowal szybkiego transportu i ze za chwile bedzie helikopter . Wyobrazcie sobie ze skubana miala racje. Jak juz mieliśmy wyjezdzac nadlecial helikopter no i sie przestraszylam haha no ale taki moj urok. A najgorsze w całej historii bylo jak przyjechala rodzina poszkodowanego lub poszkodoeanej i wszyscy byli tak mega zaryczani ale w sumie to sie nie dziwie.


No i jeszcze jedna historia ktora mimo wszystko jest smieszna. Jezdze do szkoly jak i ze szkoly autobusem aktualnie z panem Laszkiem ( znam ich imiona bo jezdze z nimi od kiedy pamietam) i jego autobus to taki troche grat i jedziemy sobie i mielismy dłuższy przystanek bo po prostu wiecej osob wysiadalo i tak jak sie zatrzymalismy tak juz stalismy. Mi sie tak chciało smiec ze masakra ale stwierdzilam ze lepiej zostane powazna. Stalismy tak dobry kwadrans. Bylam juz tak glodna ze masakra ale dobra wytrzymam. Final tej historii jest taki ze przyjechal drugi autobus i nas zawiózł.  



Beka trochę ale dobra Lovciam Naxi z blogu diecesca-naxi opwiedania poprosila mnie zebym to napisala i pozdrawiam ja serdecznie :* ♥♥

wtorek, 27 października 2015

MAMUSIA !!

Moja Mamusia miała 46 lat a naa imie  miala Joanna. Byla bardzo pogodna i usmiechnieta osoba. W 2012 roku zachorowala na najgorsza chorobe swiata RAKA. Na poczatku byl to rak piersi. Miala amputowana piers no i wiadomo chemioterapia po ktorej stracila wlosy a po operacji radioterapia. Gdy myśleliśmy ze juz wszystko jest dobrze po okolo 2 latach byly przerzuty na kosci. Dla Mamusi wtedy zapadl wyrok bo wiadomo htego sie nie da wyciac dlatego musieliśmy wspomoc sie innymi metodami czyli radioterapia i chemioterapia. Niestety w obu przpadkach nowotwor byl wykryty za prózno. Tak gdzies od około połowy czerwca Mamusia przestala chodzic i tylko lezala ale bynajmniej byla z nami. 18 Sierpnia Tego roku odeszła ze swiata  żywych i poszla do Ojca w Niebie.

No to tak troche smutne ale jedna z Was prosiła mnie abym opisała ta historie.


Pozdrawiam ♥ i prosze o Wasze opinie :*

poniedziałek, 26 października 2015

kilka słów o mojej rodzinie i o mnie

Wiecie już jak mam na imię. I tak dla jasności mam 14 lat. Mieszkam na wsi i w 100% się tego nie wstydzę.

To na tyle o mnie chyba że bd chcialy się czegos więcej dowiedziec to piszcie.

Moja rodzina 

Mam starszą o 3 lata siostre. Ogólnie to jest fajna ale mnie wkurza no ale jak to mówią z rodziną sie dobrze wygląda tylko na zdjęciu. Mam tatusia ktorego bardzo kocham. Mamusi już nie mam i nie dlatego że moi rodzice sie rozwiedli. Ale jak bd chcialy cos wiecej wiedziec to piszcie. W domu rodzinnym mieszkam jeszcze z dziadkami od strony Tatusia od Mamusi niestety juz nie zyja.



No to jeszcze kilka słów o mnie. :* Pozdrawiam :* ♥♥  i prosze komentujcie


niedziela, 25 października 2015

witam ! witam !

Na początku zaznacze ze jestem tu nowa wiec wybaczcie mi wszystkie błędy ! :) 

Ale już tak na serio to jestem Kaśka ale praktycznie wszyscy mówią na mnie Genia i to stąd ta nazwa. Ogólnie to na moim blogu nie chce was zanudzac moim życiem bo szczerze to nie jest jakieś ciekawe no chyba że akurat taki jakiś fajny dzionek się trafi albo Wy będziecie chciały wiedzieć coś więcej o mnie. Ale ogólnie to będę starała sie odpowiadać na Wasze jakieś życiowe pytania. :) No i ogólnie to jestem otwarta na wszystkie Wasze sugestie :)